poniedziałek, 9 lutego 2015

Spisane czyny i rozmowy

"Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta 
Możesz go zabić - narodzi się nowy. 
Spisane będą czyny i rozmowy"
                
- Cz. Miłosz, Który skrzywdziłeś

Poszukiwania genealogiczne wyłącznie na własny użytek pozbawione są sensu. Zgubny jest tu egoizm, niedopuszczający wyciec odkrytym losom przodków poza własne ramy. Najwięcej satysfakcji daje odtworzona historia ubrana w słowa. Wtedy słuchać mogą jej inni. 

O pradziadku Józefie Rogalskim w ubiegłym tygodniu ukazał się artykuł w szamotulskim dodatku do Głosu Wielkopolskiego. Dzisiaj tekst pojawił się na stronie internetowej Szamotuł. 


Dzień Szamotulski. Głos Wielkopolski z dnia 30 stycznia 2015, str. 12-13.


Losy pradziadka potoczyły się jak lawina - jedna błaha sytuacja pociągnęła za sobą katastrofalne skutki. Tempo następujących po sobie wydarzeń - donosu do wojskowego zwierzchnika, aresztowania, przesłuchania, wyroku, osadzenia w więzieniu i śmierci - zaskakuje. Zresztą, analizując dokumenty odnalezione w archiwach IPN-u, nie potrzeba wielkiej wnikliwości, by dostrzec tendencyjne podejście wymiaru sprawiedliwości do osoby pradziadka. Zakończenie jego historii było już napisane w momencie zetknięcia się z opresyjnym systemem. W kolejnych dniach i miesiącach życie dopowiedziało szczegóły.

Możliwość opowiedzenia o dramacie, jakiego doświadczył Józef Rogalski, daje satysfakcję. Dojmujące pozostaje jednak wrażenie, że stało się to trochę za późno. Najbliżsi pradziadka, jego żona Józefa oraz ich troje dzieci (wśród nich moja babcia Bożena), nigdy nie poznali prawdy. 

Link: http://szamotuly.naszemiasto.pl/artykul/jozef-rogalski-zapomniany-bohater-z-szamotul,3274193,artgal,t,id,tm.html.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz